W dniu 1 sierpnia 1944 wybuchło Powstanie Warszawskie. W obawie, ze ludność cywilna może dołączyć do walki Niemcy urządzili łapanki na terenie Warszawy. Ludzi wyciągano nocą łóżek, często w bieliźnie i bez butów. W dniu 12 sierpnia więźniowie trafili do Twierdzy Zakroczymskiej – 1 Fortu. Fort nie był i nie miał być przygotowany na przyjęcie więźniów, nie było jedzenia, wody. Stłoczeni zziębnięci ludzie siedzieli na gołej ziemi, bez dachu nad głową i czekali na śmierć głodową.
O sytuacji dowiedzieli się okoliczni mieszkańcy i zebrali się, żeby pomóc uwięzionym. Dostarczyli obuwie, odzienie, koce oraz ciepłą zupę. Nimcom nie podobało się ta solidarność, ogłosili więc, że mieszkańcy najpierw mają nakarmić pilnujących strażników a dopiero potem mogą dokarmiać więźniów ale tylko wtedy,gdy jest to ktoś z kim są spokrewnieni. Jakież było ich zdziwienie gdy okazało się, że każda z przetrzymywanych osób ma krewnego w Zakroczymiu lub okolicach. W momencie przekazywania darów obdarowany, przekazywał nazwisko i imię kolejnego więźnia i następnym razem pojawiał się jego krewny, który rozpoznawał go w tłumie.
W ten sposób mieszkańcy Zakroczymia i 36 pobliskich wiosek stali się rodziną wszystkich ludzi z fortu nr 1.
Po wojnie w ramach podziękowania, byli więźniowie zbudowali szkołę podstawową w Zakroczymiu.
Bibliografia:
Kazimierz Szczerbatko, Przewodnik Zakroczymski Historyczny, Urząd Gminy Zakroczym 2009
Kazimierz Szczerbatko, Tempus fugit Zakroczym 1939 – 1945, Urząd Gminy Zakroczym 2010